logo

Oddział Poznań

  • 1
  • 2
  • 3

Kornel Morawiecki: Kukiz to drugie echo „Solidarności”

sobota, 26 wrzesień 2015 10:31

"Rzeczpospolita": Czy będzie pan kandydował do Sejmu z pierwszego miejsca wrocławskiej listy komitetu wyborczego Kukiz'15?

Dr Kornel Morawiecki, przewodniczący Solidarności Walczącej, członek Rady Społecznej przy Kukiz'15:
Mam taki zamiar. Ale jedynki zatwierdza osobiście Paweł.

Jest pan weteranem: wielokrotnie kandydował pan bez powodzenia.
Do Sejmu kandydowałem trzy razy. Dwa razy do Senatu. Dwukrotnie ubiegałem się o urząd prezydencki.

Dlaczego tym razem miałoby się udać?
Chodzi o to, żeby udało się zmienić Polskę. Z Kukizem jest taka szansa. Wcześniej układ był zabetonowany. Kandydaci spoza układu nie mieli szans. Teraz mam autonomię i samodzielność.

Nie jest pan zależny od układu z Kukizem?
Jestem człowiekiem „Solidarności" i Solidarności Walczącej. Zostałem poproszony o wsparcie. Z moim przyjacielem śp. Jerzym Przystawą współpracowałem od lat. Ale nie angażowałem się w Wojowników czy Zmielonych.pl.

Dlaczego?
Nie wydawało mi się to ważne. Dopiero po wyborach prezydenckich zdałem sobie sprawę, jak wielkie nadzieje w Polakach obudził Kukiz. Pierwszym echem „Solidarności" lat 1980–1981 był przełom 1989/1990. Teraz mamy do czynienia z drugim echem.

Kukiz jest drugim echem „Solidarności"?
Tak. Ludzie mają już dosyć dominacji dwóch największych partii: PO i PiS. Chcą zmian. Poczuli autentyczność w działaniach Kukiza. Zobaczyli szczerość w jego oczach. A szczerość powinna być podstawą działań publicznych. Jeśli ponad 20 proc. Polaków zawierzyło mu i zagłosowało na niego, to znaczy, że jeszcze jesteśmy społeczeństwem zdrowym, stawiającym na wartości i moralność w polityce.

Ale poparcie Kukiza w sondażach spada na łeb na szyję.
Jego zwolennicy są nieco zawiedzeni. Oczekują wizji. JOW to za mało.

Pan wspiera wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu?
JOW traktuję jako symbol wielkiej zmiany systemowej i pierwszy krok na drodze do przełamania systemu.

Czy przed wyborami prezydenckimi Kukiz nie był dla pana wiarygodny?
Nie znałem go. Nie podobała mi się piosenka „ZChN już się zbliża", ale za piosenki o Żołnierzach Wyklętych mu dziękuję. Kukiz przywraca wagę wartościom. Temu, co jest, mówi mocno: dość!

Brakuje tylko konkretów.
Owszem, jest potrzeba doprecyzowania wizji tej szerokiej zmiany, ale w wypowiedziach Pawła rysuje się konkretna jej strategia. Pojawiają się też ciekawe rozwiązania szczegółowe. W marszu kształtuje się praktyczny zrąb myśli politycznej ruchu.

Wielu maszerowało wspólnie z Kukizem, np. Robert Raczyński czy Patryk Hałaczkiewicz, ale skończyło się konfliktem.
Nie było mnie z Pawłem, kiedy doszło do sporu. Mówił mi, że stracił do nich zaufanie. To bardziej artysta niż polityk. Mnie interesuje to, co on robi dla Polski. Tak jak on chciałbym, żeby w kraju było więcej prawości, solidarności, uczciwości i polskiej dumy. Koniec z dzieleniem Polaków, którzy walczą o kość rzuconą przez PiS i PO. Sami się zagryzamy. Bardzo mi się to nie podoba. Kukiz sprzeciwił się układowi i buduje nową jakość.

Nowy prezydent Andrzej Duda próbuje łączyć Polaków i odbudowywać wspólnotę.
To mi się podoba. Polacy zostali wciągnięci w konflikt między PiS a PO. Programowo obie partie są podobne, nie dają nowych propozycji dla Polski. Tylko Kukiz chce naprawdę wielkiej zmiany. Chce oddać państwo obywatelom.

JOW to recepta na bolączki Polaków?
Nie są receptą, są wstępem do systemowych zmian. JOW to hasło symbolizujące zasadniczą zmianę. To, jak mówi Paweł, granat, który wysadzi w powietrze obecne klany partyjne. Poza tym mamy już zaawansowane prace nad projektem wielkiej naprawy systemu. Mamy zespoły ekspertów i oryginalne pomysły na konkurencyjny rozwój Polski.

Ale poza JOW Kukiz'15 niczego więcej nie przedstawia. Na czym ma polegać jego strategia poza ładnie brzmiącymi zdaniami?
W Warszawie metr kwadratowy budowanego mieszkania, z gruntem, kosztuje dewelopera ok. 3 tys. zł, a później to mieszkanie jest sprzedawane po 7 tys. za metr. To zwykły wyzysk i zdzierstwo. Słupek odgraniczający chodnik kosztuje w Warszawie tysiąc złotych. Wielu z nas nie ma tysiąca na miesięczne utrzymanie. Na Podlasiu hodowca na jednym świniaku zarabia 2,5 zł na miesiąc.
W wielu częściach kraju jest dużo biedy. A jeden z polskich oligarchów, kupując zakład chemiczny, zyskał przez niecały rok 800 mln zł. Żeby tyle zyskać, trzeba zarabiać dziennie 10 tys. zł przez 200 lat. Rozwarstwienie ekonomiczne w Polsce jest nienormalne i niemoralne. Ogranicza nas w rozwoju.

O wielu bolączkach wiemy, pytanie o recepty Kukiza.
Panie Ewa Kopacz i Beata Szydło są jak generałowie roztrząsający strategię minionych wojen. My z Kukizem idziemy na nową potyczkę o Polskę.

Słabo może wyglądać wojna Kukiza w obliczu jego spadających notowań.
Prosimy wszystkich, którzy głosowali na Pawła w tym roku, żeby ponownie dali mu kredyt zaufania i żeby o to samo poprosili przyjaciół. Teraz, przed referendum, bardzo proszę o obecność i głosowanie w zgodzie z własnym sumieniem.

Do referendum powinny zostać dołączone dodatkowe pytania?
Czy to jest realne? Wytwarza się zamęt wokół referendum.

Jak pan ocenia pomysł drugiego głosowania 25 października? I co prezydent Duda powinien był zrobić w sprawie referendum 6 września?
Przez 26 lat rządzący nami przedstawiciele jak ognia unikali procedury referendalnej. Sami wiedzieli lepiej, społeczeństwa woleli nie pytać o zdanie. Praktycznie tylko kwestia przynależności do UE miała wymagane prawem potwierdzenie ogółu.
Teraz w wyborczym sezonie najpierw jeden, a obecnie drugi prezydent ogłasza referendum. Rodzi to podejrzenia o nie do końca demokratyczne zamiary, lecz raczej o własne i grupowe interesy. Prezydent Andrzej Duda, gdyby chciał kolejnych pytań, powinien połączyć oba referenda w jedno przeprowadzone w dniu wyborów 25 października. Byłaby odpowiednia frekwencja i mniejsze koszty.

Komitet Kukiz'15 powinien w przyszłości przekształcić się w partię?
W formację polityczną na miarę XXI wieku, funkcjonującą lepiej i uczciwiej od dzisiejszych ugrupowań. Myślę, że tak się w przyszłości stanie. Wierzę, że będziemy mieli w Sejmie kilkudziesięciu posłów.

Wyobraża pan sobie koalicję Kukiz'15 z PiS?
Nie spodziewam się koalicji rządowej Kukiza z PiS lub z PO. Ale jest nam po drodze z każdym, komu zależy na pomyślności kraju. Spodziewam się, że będziemy wspólnie tworzyć większość parlamentarną konieczną do stabilnych rządów i do zmiany konstytucji.,

A czy sam Paweł Kukiz nie tworzy formacji wodzowskiej, czy posłów w Sejmie nie będzie trzymał żelazną ręką?
Kukiz wniesie do Sejmu świeży powiew. Nasi parlamentarzyści, tak jak to jest zapisane w konstytucji, będą głosować zgodnie ze swoim sumieniem, wsłuchując się w opinię wyborców.

Czy Beata Szydło jako kandydatka PiS na premiera wnosi powiew świeżości?
Tak, samą swą kobiecością, poza tym, niestety, widzę nowe rozdanie w starej grze. Większe nadzieje wiążę z panem prezydentem Dudą.

Nie obawia się pan, że będzie do wyborów parlamentarnych prezydentem wspierającym PiS?
Obawiam się. Chciałbym, żeby wzniósł się ponad środowisko, które go wypromowało.

Wyobraża pan sobie, że prezydent skrytykuje PiS?
Na pewno prezydent Duda nie będzie się bał skrytykować prezesa Kaczyńskiego czy pani Szydło, jeśli uzna, że nie mają racji. Teraz prezydent powinien gorąco zachęcać Polaków do aktywności w referendum.

Może ono pomóc Kukizowi przed wyborami parlamentarnymi?
Może pomóc, ale może też zaszkodzić. Nie cieszyłem się z decyzji prezydenta Komorowskiego o zarządzeniu referendum w takim terminie. Organizacyjnie na pewno nas ono teraz nie wzmacnia. Jest zamęt. Swoją inicjatywą były prezydent chciał wzmocnić siebie, a osłabić ruch Kukiza.

Zarządzenie referendum w sprawie JOW było błędem?
Ustawa o referendum powinna zostać zmieniona. Progi powinny zostać obniżone. Największą bolączką Polski jest to, że ludzie stracili nadzieję, nie wierzą, że coś od nich zależy. I to jest katastrofa. Od naszych głosów zależy Polska, dlatego trzeba iść na referendum i na wybory.

Kukiz powinien przeprowadzić w Polsce rewolucję?
Polska potrzebuje politycznej i moralnej rewolucji. Zalewa nas fala sekularyzacji, materializmu i cynizmu. Musimy na nowo uchwycić przyczółki duchowe. Zadaniem każdego pokolenia jest nadawanie sensu temu światu. Sensu naszego indywidualnego i zbiorowego trwania na ziemi.

—rozmawiał Jacek Nizinkiewicz