logo

Oddział Poznań

  • 1
  • 2
  • 3

Gazeta Obywatelska nr 14

W czternastym numerze miedzy innymi:

  1. Zagłada-Kornel Morawiecki
  2. W połowie niepodlegli-Kornel Morawiecki
  3. Spotwarzona przeszłość- Roman Kafel
  4. UE- bezrobocie w liczbach- Michał Pawlak
  5. Przegląd wydarzeń ze świata
  6. Demokracja po amerykańsku-Piotr Kapusta
  7. Fałszywe sukcesy Donalda Tuska- Jerzy Jachowicz
  8. Celebryci- Janusz Wolniak
  9. Film o Wałęsie, czyli jak umrzeć ma prawda- Artur Miś
  10. Ukryta księgowość- Albert Łyjak
  11. Polskie straty- Mikołaj Iwanow
  12. Masowy samobójca- Andrzej Gelberg
  13. Globalne uwarunkowania- Dariusz Grabowski
  14. Boski Ronaldo i inni- Urszula M. Radziszewska
  15. O Europę wartości- Andrzej Zybertowicz

Zaatakowana w 1939 r. ze wschodu i z zachodu Polska stała się ofiarą okrutnych zbrodni.

Polskie straty

Od ponad 30 lat mieszkam w Polsce, we Wrocławiu. Ponad 20 lat wykładam na polskich uniwersytetach. Większość życia spędziłem po tej stronie Bugu, wśród Polaków. Często łapię się na tym, że już myślę i czuję się bardziej jak Polak, identyfikuję się z polską racją stanu, mimo że po tamtej stronie Bugu zostawiłem swą młodość, pierwsze miłości, gorycze i przygody. Tam są liczne mogiły moich krewnych, tam pozostało coś, co nadal przyciąga i drażni…

To już moje

Po latach spędzonych w Polsce stałem mniej czuły na polskie „grzechy” wobec innych narodów. Nie dziwią mnie już przejawy polskiej nietolerancji i nacjonalistycznych głupot. Traktuję to jako prawie grzechy własne, jak chorobę, której nie da się szybko wyleczyć. To już moje…
Ale niektóre zjawiska w dzisiejszej postkomu­nistycznej Polsce zmuszają mnie zabrania głosu. Nie mogę milczeć, nie mogę nie zwracać uwagi na bardzo niebezpieczną tendencję zakłamywania prawdy historycznej…

O pamięć w prawdzie

Nigdy nie negowałem i nie pomniejszałem zbrodni komunistycznych dokonanych w ubiegłym stuleciu na narodzie polskim. Raczej na odwrót: kilka moich książek („Pierwszy naród ukarany” o tragicznych międzywojennych losach Polaków na kresach i „Powstanie warszawskie widziane z Moskwy”) przysłużyło się do odbudowania pamięci historycznej Polaków na ten temat.
Ale niespodziewanie w ostatnich latach ku mojemu zdziwieniu zaobserwowałem bardzo przykrą tendencję.
Po upadku komunizmu w Polsce nastąpił prawdziwy wybuch społecznego zainteresowania tematami wcześniej przemilczanymi, zakazanymi i po prostu zafałszowanymi. Jest to zjawisko pozytywne i normalne. Odbudowuje się pamięć historyczna narodu. Natomiast zupełnie nienormalne jest to, kiedy ten wybuch doprowadza niespodziewanie do zniekształceń prawdy, bo to źle służy tej pamięci, którą miał odbudować.

Kto był gorszy

Rok 1939 to IV rozbiór Polski. Zaatakowana ze wschodu i z zachodu Polska stała się ofiarą podwójnej agresji, która spowodowała niezliczone zbrodnie popełnione na narodzie polskim przez niemieckich nazistów i sowieckich komunistów. Skala i charakter tych zbrodni przeraża do dziś. Ich symbolami znanymi całemu cywilizowanemu światu stały się Oświęcim i Katyń.
Działając wspólnie i osobno każdy z oprawców, hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Sowiecki fatalnie zapisali się w zbiorowej świadomości Polaków. Ale kto z nich był gorszym? Kto zadał większe straty narodowi polskiemu? Kto był okrutniejszy i bardziej perfidny w swych zbrodniach?
Przed 1989 rokiem podobnych pytań po prostu nie stawiano. Byli zbrodniarze hitlerowscy i sowieccy wyzwoliciele. Inaczej można było myśleć jedynie w kręgu własnej rodziny i przyjaciół, pisać o tym jedynie w drugim obiegu wydawniczym czy słuchać opowieści o czerwonych zbrodniach na falach „Wolnej Europy”.

Fałszywe przesunięcie oskarżeń

Dziś nastąpiło w Polsce krańcowe przewartościowanie ocen tego, co się stało z narodem w okresie II wojny światowej. Wybuch wolności po upadku komuny spowodował przesunięcie ciężkości oskarżeń z Niemców na Rosjan.
Zaniepokojony tym zjawiskiem, przeprowadziłem swoiste „referendum” wśród młodych Polaków. Zadałem swoim studentom Uniwersytetu Wrocławskiego proste, a zarazem intrygujące pytanie: „Kto z dwóch okupantów (naziści czy bolszewicy) spowodował więcej strat polskich?”. Uprzedziłem przy tym, że nie chodzi tutaj o straty moralne, a jedynie o straty ludnościowe, o zabitych. Na 23 obecnych na sali studentów jedynie dwóch wskazało na Niemców. Sześciu nie miało zdania na ten temat, natomiast zdecydowana większość (15 osób) była zdania, że to Sowieci wymordowali najwięcej Polaków. Powtarzałem te badania z grupami innych studentów (również w Warszawie) – wynik był podobny.

Nie chcą w to wierzyć

Zdecydowana większość młodego pokolenia Polaków, wychowanych w wolnej już Polsce uważa, że to „czerwoni oprawcy z Katynia” byli o wiele bardziej okrutni od „brunatnych morderców z Oświęcimia”.
Kiedy zaczynam wyjaśniać, że nie do końca tak było, następuje zdumienie… Ale bardzo często młodym nie chce się w to wierzyć. Tak głęboko jest zakorzenione ich przekonanie o wiele większej potworności zbrodni komunistycznych.
Aby nie być gołosłownym w podobnych rozmowach z młodymi zawsze jako argument mam ze sobą książkę, wydaną w 2009 roku przez IPN „Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami”. Książka jest wydana z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej i w przedmowie do niej czytamy między innymi: … sporządzenie takiego raportu historyków jest obowiązkiem wobec polskiego społeczeństwa.
Ale okazuje się, że solidnie wydana książka naukowa jest bezsilna wobec zalewu literatury okołonaukowej na temat polskich doświadczeń wojennych. Młodzi Polacy i tak wiedzą swoje.

Proste pytanie

A teraz, drogi czytelniku, proszę na chwilę odłóż czytanie tego artykułu i spróbuj odpowiedzieć na jedno, wydawałoby się, dość proste pytanie: Jaka część obywateli polskich – ofiar II wojny światowej – zginęła z rąk Niemców, a jaka z rąk Sowietów? Zwykle nawet ci, którzy są przekonani, że to naziści spowodowali większą liczbę ofiar, nie mogą uwierzyć w tak rażącą dysproporcję. Mniej niż 10% zabitych to wynik zbrodni i represji sowieckich. Reszta – to wina Niemców.
Oto dane liczbowe za wspomnianą książką Instytutu Pamięci Narodowej. W kwestii niektórych z tych liczb w środowisku historyków toczą się jeszcze dyskusje. Ale gdyby nawet nowe badania wprowadziły istotne korekty, z pewnością zasadnicze proporcje nie ulegną zmianie.

Podczas II wojny światowej Niemcy byli dla Polaków 10 razy gorsi od Sowietów.

Odnotujmy, że wśród ofiar cywilnych terroru niemieckiego około 3.000.000 stanowili Żydzi polscy, obywatele państwa polskiego.

 

Mikołaj Iwanow